granat owoc

0

Za oknem deszcz i plucha, bez parasola ani rusz. Niebawem przyjdzie zima, możliwe, że spadnie śnieg. Chociaż temperatury i tak spadną poniżej zera, nieprawdaż. Czy to już ta pora, aby rozpocząć sezon grzewczy?
 
Pogoda nie rozpieszcza. Na ten moment przygotowywaliśmy się całe lato. Magazynowaliśmy opał, ładowaliśmy akumulatory, aby mieć ciepło przez tych kilka niekorzystnych miesięcy. Okres jesienno-zimowy to czas, w którym jesteśmy dużo bardziej narażeni na choroby układu oddechowego. Znaczenie częściej łapią nas przeziębienia, katar utrudnia codzienne funkcjonowanie, a kaszel skutecznie zabiera sen z powiek. Sezon grzewczy to zdecydowanie nie najlepszy czas na zabawy na świeżym powietrzu.
 
Świeże powietrze? Czy ktoś widział świeże powietrze? Nie? Może to dlatego, że ustąpiło miejsca smogowi. Niskie temperatury dodatkowo utrzymują dym z kominów i spaliny samochodowe w powietrzu, uniemożliwiając swobodny oddech. Zdawać by się mogło, że jedynym miejscem, w którym możemy jako tako swobodnie oddychać, jest nasz dom lub mieszkanie. Nic bardziej mylnego.

Sucho jak na pustyni

Bardzo dobrze, że docieplamy nasze domostwa, kto przecież chciałby kłaść się spać w zimnym pokoju. Jednak bez względu na to, czym i w jaki sposób ogrzewamy nasze mieszkania, musimy być świadomi tego, że wysuszamy tym samym powietrze w nich. W sezonie nawracających infekcji suche powietrze nie jest dobre, zwłaszcza w przypadku małych dzieci. Nadmiernie przesuszone błony śluzowe nosa i zatok to pierwszy krok do przeziębienia.

Wietrzenie pomieszczeń na nic się zda, a może nawet pogorszyć sprawę. Powietrza na zewnątrz nie uratujemy, ale możemy natomiast poprawić jego stan we własnym domu bądź mieszkaniu. Ale w jaki sposób?

Coś dla „gadżeciarzy”

Sezon grzewczy to zmora młodych rodziców, którzy dopiero rozpoczęli swoją przygodę z opieką nad małym dzieckiem. Aby móc swobodnie oddychać we własnym, ogrzewanym domu, warto zwrócić uwagę na tych kilka przydatnych gadżetów:

  • nawilżacz powietrza – jak można się łatwo domyślić po nazwie, ma za zadanie sprawić, aby powietrze w naszych pokojach stało się nawilżone. Jest kilka rodzajów nawilżaczy i to od nas zależy, na jaki sprzęt się zdecydujemy.
  • nebulizator – ten gadżet sprawdzi się nie tylko jako akcesorium do inhalacji aerozolami w przypadku choroby. To również dobre rozwiązanie na suche powietrze. Przypuśćmy, że mamy małe dziecko, które skarży się na suchość w gardle lub problemy ze snem. Powodem tego jest właśnie suche powietrze. Dzięki nebulizatorowi, a właściwie dzięki mgiełce, jaką wytwarza, maluch znowu może swobodnie oddychać i nie skarży się już na suche i podrażnione gardło.

W zgodzie z naturą

Niewiele osób jednak wie, jak przydatne w przypadku suchego powietrza są rośliny doniczkowe. Nasi zieloni przyjaciele to tak naprawdę naturalni oczyszczacze i nawilżacze powietrza. Im więcej roślin w domu, tym lepiej, jednak nie wszyscy mają czas na rośliny.

W dzisiejszej pogoni za nowinkami technologicznymi ludzie wybierają raczej sztuczne ozdoby, które wystarczy jedynie, co jakiś czas, przetrzeć z kurzu. Dlatego dobrym rozwiązaniem dla wszystkich zabieganych osób są, wcześniej już wspomniane nawilżacze powietrza oraz nebulizatory.

Pamiętajmy więc, aby zadbać o nawilżone powietrze w domu bądź mieszkaniu w sezonie grzewczym – szczególnie gdy posiadamy małe dzieci.
 

Skomentuj ten materiał