granat owoc

0

Zauważyłaś, że czasy, gdy mogłaś bezkarnie zjeść całą czekoladę o 22.30 masz już za sobą, a do tego w nawale codziennych obowiązków trudno Ci znaleźć czas na trening? Zajęcia o stałej porze, które zaplanujesz w kalendarzu, dobrane ściśle pod kątem twoich potrzeb – mogą być rozwiązaniem problemu.

fitness

Fotografia: stacjanowagdynia.pl

Niestety, trzydziestka to magiczna granica, po której zauważasz, że jeśli chcesz mieć nadal szczupłą sylwetkę, musisz nad nią systematycznie pracować. Jeśli nie prowadzisz aktywnego trybu życia, pod wpływem hormonów do pięćdziesiątki statystycznie przytyjesz 15 kg. Brzmi mało zachęcająco? Podpowiadamy, co zrobić, aby temu przeciwdziałać.

Na początek, zamiast wprowadzać drastyczne diety, które prawdopodobnie obniżą twoją przemianę materii, zapisz się na fitness. Dzięki systematycznym ćwiczeniom wzmocnisz mięśnie, zredukujesz brzuszek i boczki, przyspieszysz metabolizm – będziesz spalać nawet o 500 kalorii dziennie więcej.

Po trzydziestce nie zaleca się długotrwałego i wycieńczającego wysiłku. O wiele korzystniejsze dla organizmu niż maratony, będą systematyczne treningi 3 razy w tygodniu po 45 minut – czyli dokładnie tak, jak na zajęciach fitness.

Aby wpisać treningi w swój zapętlony kalendarz, wybierz profesjonalny klub, w którym znajdziesz duży wybór zajęć o różnych porach – ważne, abyś mogła ustalić sobie terminarz, do którego przyzwyczaisz się ty i twoi bliscy (nikt nie będzie marudził: − Jak to, nie ma cię w domu?). W dobrym klubie możesz wybierać spośród treningów typowo spalających, siłowych, wzmacniających, rozciągających, czy nawet choreograficznych – tak jak np. tutaj: https://stacjanowagdynia.pl/fitness-gym/fitness

W zależności od tego, co lubisz i jaki jest twój stan zdrowia, znajdziesz coś dla siebie. Jeśli masz problem z motywacją, poszukaj czegoś, co sprawi ci przyjemność. Wiele osób nienawidzi żmudnych serii powtórzeń, ale uwielbia dynamiczną Zumbę w rytmie latino (szczególnie polecaną, jeśli chcesz zgubić tłuszczyk w talii i na brzuchu). Bardziej zaawansowanym może się spodobać Aerodance – wzmacniający trening wydolnościowy z elementami tańca. Jeśli jesteś z natury energiczna, a w dzieciństwie mogłaś godzinami szaleć na placu zabaw, wypróbuj trampoliny. Jumping to proste układy podskoków w rytm muzyki, dzięki którym nawet nie zauważasz, jak spalasz zbędny tłuszczyk.

Jeżeli masz motywację, żeby naprawdę mocno schudnąć, rozważ trening interwałowy – szybki i dynamiczny, albo jeszcze bardziej angażujący Fat Killer/Burner. Takie zajęcia wyciskają pot, ale efekty wynagradzają wysiłek. W przypadku, gdy jesteś względnie zadowolona ze swojej wagi, ale chcesz popracować nad problematycznymi partiami ciała, wybierz Płaski Brzuch albo Brzuch – Uda – Pośladki.

Pracujesz w biurze i przez osiem godzin siedzisz na krześle? Twój organizm może pokochać Pilates – ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha i pleców przy dźwiękach spokojnej muzyki. Nie bez powodu nazywane są „treningiem dobrego samopoczucia”. Jeśli niestety masz już wadę postawy, zapisz się na Zdrowy Kręgosłup – spokojne rozciąganie przykurczonych ścięgien z elementami rehabilitacji.

Oferta zajęć w dobrych klubach jest tak duża, że każdy znajdzie coś dla siebie. Nawet gdy jesteś w ciąży, możesz chodzić na niektóre zajęcia gimnastyczne. Dopytaj dokładnie trenerów w klubie. Plus jest taki, że ćwiczenia pod ich okiem są bezpieczniejsze niż w domu. W grupie ćwiczy się lepiej – i nie jest to tylko kwestia towarzystwa, ale też motywacji (jak oni dali radę, to ja nie dam?). Największym plusem treningów fitness jest jednak fakt, że oprócz korzystnego wpływu na ciało, poprawiają też nastrój. Zadowolona, pełna energii i uśmiechnięta, nie będziesz miała powodu aby sięgać po ciastko na pocieszenie.

Skomentuj ten materiał